28 lipca 2012

List otwarty do Pani Prezydent Warszawy dotyczący pomnika czterech śpiących

18.07 odbyła się konferencja prasowa, na której podaliśmy treść listu otwartego - petycji w sprawie budowy pomnika "czterech śpiących" w Warszawie. Załączamy list  wraz z opiniami IPN.



23 lipca 2012

ELEWARRGATE: Wicemarszałek Stefan Niesiołowski wiedział?

W grudniu 2008 r. pracownicy Elewarru z oddziału w Nowogrodzie Bobrzańskim z młyna i kaszarnii wystąpili do prezesa Andrzeja Śmietanki z pismem protestacyjnym. Kopię pisma przekazano do Ministerstwa Rolnictwa, do posłów i senatorów ziemi lubuskiej (wszystkich opcji), w tym Wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO). I jak państwo sądzicie. Co uczynił wielki moralizator, wicemarszałek sejmu. Nic. Poniżej treść listu





ELEWARR: NIEPRAWIDŁOWOŚCI BYŁY ZNANE W 2008 R.

W związku z ujawnieniem taśm Serafina dot. m.in. nieprawidłowości w spółce Elewarr, warto przypomnieć, że wiele z tych nieprawidłowości zostało ujawnionych przeze mnie w liście otwartym do Prezesa Rady Ministrów z dn. 6.05.1998 r. KPRM list ten przekazał do Ministerstwa Rolnictwa, który udzielił odpowiedzi nie odnoszącej się do przedstawionych zarzutów i nieprawidłowości. Poniżej treść listu i odpowiedź na nie.



STOWARZYSZENIE INTERESU SPOŁECZNEGO

Warszawa, 2008.05.06


Prezes Rady Ministrów

Al. Ujazdowskie 3/5, Warszawa
W/m

Stowarzyszenie Interesu Społecznego zwraca się o:
1)     wystąpienie do Prezesa Agencji Rynku Rolnego o odwołanie dotychczasowych władz spółki Elewarr, w związku z nieprawidłowościami z udziałem Elewarru, opisanymi m.in. w mediach;
2)     podjęcie decyzji ws. skierowania pod obrady rady ministrów uchwały o wyłączeniu spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego i przekazania pod nadzór Ministra Skarbu;
3)     Odrzucenie kandydatury prezesa Łukasika (przedstawionej przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego) na prezesa ARR

UZASADNIENIE: Stowarzyszenie Interesu Społecznego stwierdza, iż sytuacja w strukturach podległych Agencji Rynku Rolnego tj. w spółce Elewarr i spółkach zależnych jest niewłaściwa, na co wskazują następujące fakty i okoliczności:

1.     Prezes ARR Bogdan Twarowski (dziś już były prezes) powołał siebie do rady nadzorczej spółki ELEWARR. Twierdzenie prezesa Elewarru dla PAP jakoby nastąpiło to w styczniu 2008 r. za czasów prezesa ARR Stanisława Kamińskiego jest nieprawdziwe, skoro o samo-nominacji świadczyć może – według doniesień prasy - protokół Walnego Zgromadzenia z dn. 27.03.2007 r. Również zgodnie z Aktem Jednolitym Spółki ELEWARR powołanie i odwoływanie z rad nadzorczych spółek zależnych przez ELEWARR (m.in. ARRTRANS i Zamojskie Zakłady Zbożowe, w którym Elewarr posiada 100% akcji/udziałów) wymagało zgody Walnego Zgromadzenia Spółki Elewarr, czyli Prezesa ARR. A zatem powstała przedziwna sytuacja, w której Walne Zgromadzenie spółki Elewarr w osobie Prezesa ARR był zależny od zarządu tej spółki. Abstrahując już od prawnych uwarunkowań dotyczących ograniczenia zajmowania stanowisk w radach nadzorczych przez wysokich urzędników państwowych, należy stwierdzić iż doszło do patologicznej sytuacji rodzącej niewłaściwe mechanizmy w działaniu spółki i grupy Elewarr. Na tym tle nie dziwią przytoczone w mediach fakty dotyczące antydatowania dokumentu o rezygnacji z rady nadzorczej spółki ARRTRANS przez prezesa Bogdana Twarowskiego (powołanie 3 marca, rezygnacja rzekomo 25 marca, a 27 marca wybór na przewodniczącego rady nadzorczej!). Należy podkreślić, że działania te musiały nastąpić za wiedzą i przy udziale zarządu Elewarru.

2.     Niepokojący jest sposób zarządzania spółką Elewarr. Polityka cenowa spółki tj. sprzedaż zboża za pośrednictwem quasi-wyłącznym Warszawskiej Giełdy Towarowej, w której udziałowcem jest m.in. Zbigniew Komorowski (co ujawniła Gazeta Wyborcza) odcina firmę od bezpośrednich odbiorców, co będzie miało negatywne skutki w przyszłości dla spółki. Z kolei utrzymywanie przez dłuższy czas zbyt niskich cen skupu pszenicy (znacznie poniżej cen rynkowych) spowodowało niższy skup zbóż i odcięcie się spółki od potencjalnych dostawców. Ta polityka cenowa wraz ze znacznym ograniczeniem możliwości działania przez dyrektorów oddziałów Elewarru (zmiana pełnomocnictw, likwidowanie samochodów służbowych, przyznawanie zbyt niskich limitów ryczałtowych, a ostatnio planowana fuzja oddziałów oddalonych nawet o 100 km) sprawia wrażenie, że władze Elewarru nie są zainteresowane rozwojem dotychczasowej działalności spółki (w tym sektora przetwórczego tj. produkcji kaszy i mąki) i każe zastanawiać się nad rzeczywistymi intencjami zarządu. W ciągu 6 miesięcy działania nowego zarządu nie podjęto odpowiednich działań mających przygotować spółkę do okresu żniwnego (np. nie zapewniono własnej bazy transportowej do odbioru zboża, a tym samym Elewarr jest zmuszony „czekać na rolnika”, gdy konkurencja może odbierać towar bezpośrednio z pola rolnika).Zatem z jednej strony zarząd poważnie ogranicza możliwości działania Elewarru, a z drugiej podejmuje działania nie służące wizerunkowi spółki, takie jak plany współpracy (ujawnione na naradzie dyrektorów), z cieszącą się złą sławą medialną spółką J&S (zamiast z Krajową Spółką Cukrową na bazie likwidowanych cukrowni w celu stworzenia podmiotu produkującej biopaliwa). Poprawie wizerunku nie sprzyja także brak działań promujących markę ELEWARR - u polskiego konsumenta.

3.     W szczególności negatywnie należy ocenić powolne aczkolwiek systematyczne upolitycznienie spółek grupy Elewarr. W spółce Elewarr w grudniu ubr. rozwiązano umowy o pracę z pracownikami powstającego zespołu kontroli i rozwoju zatrudnionych w 2007 roku. Następnie zwolniono dyrektora oddziału w Pieniężnie, który miał dobre wyniki finansowe, w celu powołania na to stanowisko osoby związanej z PSLem. Obsadzanie według kryterium politycznego dotyczy zresztą wszystkich szczebli, czyli zarówno radę nadzorczą, zarządu jak i nawet szeregowych pracowników (np. zatrudniono brata posła PSL Eugeniusza Kłopotka w oddziale w Wąbrzeźnie, brata wicemarszałka sejmu posła PSL Jarosława Kalinowskiego w spółce zależnej tj. w Zamojskich Zakładach Zbożowych). Ostatnim aktem politycznej czystki jest planowana reorganizacja mająca umożliwić zwolnienie z dotychczasowych stanowisk większości dyrektorów Elewarru. Z jednej strony upolitycznienie, a z drugiej negatywna polityka kadrowo-płacowa. Prowadzona przez zarząd polityka wynagrodzeń polegającą na obniżaniu wynagrodzeń (znacznie niższe premie uznaniowe niż za mojej kadencji) nie sprzyja przyciąganiu wysokiej klasy specjalistów jak również rozwojowi spółki. Także drogą do nikąd wydają się planowane zmiany organizacyjne (zmniejszenie oddziałów z 11 do 4), a w następstwie zwolnienia pracowników. Taka polityka rodzi frustrację i niechęć, brak identyfikacji pracowników z zakładem pracy oraz zanik oddolnej inicjatywy. Zamiast rozwijać się, ELEWARR traci na znaczeniu.

4.     Zorganizowanie w marcu postępowania kwalifikacyjnego na prezesa zarządu Elewarru przez radę nadzorczą powołaną z klucza politycznego, nie gwarantowało zasad uczciwego procedowania i odpolitycznienia spółki. Potwierdzeniem tendencyjności w procedurze były przyjęte warunki konkursowe, skoro jednym z warunków zgłoszenia było posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa ws. dostępu do informacji niejawnych. W świetle tych warunków konkursowych moja ewentualna kandydatura  tj. niezależnego ekonomisty, b. członka rady nadzorczej, b. przewodniczącego rady nadzorczej i b. prezesa spółki Elewarr podlegała odrzuceniu lub pozostawieniu bez rozpatrzenia, ze względu na brak certyfikatu. Żądanie posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa jest o tyle dziwne, że w przeszłości nie było wymogu jego posiadania przez kandydata na prezesa i rada nadzorcza nie postawiła nawet warunku samej gotowości poddania się procedurze bezpieczeństwa. Trudno także zrozumieć dlaczego żąda się certyfikatu od kandydata na prezesa w warunkach, gdy nie wszyscy członkowie rady nadzorczej taki certyfikat posiadają (a zatem jak mają sprawować nadzór nad działalnością zarządu w przypadku informacji niejawnych?) i gdy zgodnie z decyzją Ministra Gospodarki z 2006 roku i uzgodnioną z Ministrem Rolnictwa, rezerwy gospodarcze zbóż z Agencji Rezerw Materiałowych składowanych m.in. w Elewarrze miały zostać sprzedane, co powinno być uczynione do końca kwietnia br (termin wygaśnięcia umowy). Dodajmy, że ewentualne przedłużenie okresu przechowywania zbóż z rezerw ARM po okresie kwietnia bez publicznego przetargu byłby niedozwoloną formą pomocy publicznej i jako takie niezgodne z zasadami unijnymi. Pisemny sprzeciw Stowarzyszenia Interesu Społecznego w stosunku do procedury konkursowej nie spotkał się z żadną odpowiedzią, procedury konkursowej nie unieważniono, a 4 kwietnia ją zakończono ponownym powołaniem na prezesa spółki jedynego „właściwego kandydata” (sic). W tym kontekście wątpliwości musi budzić nowa podpisana umowa o pracę w dniu 9 kwietnia z prezesem Andrzejem Śmietanką, która jak donoszą media zapewnia mu znaczne dochody w przypadku odwołania.

5.     Spółka Elewarr jest nadal własnością Agencji Rynku Rolnego, podczas gdy według zasad obowiązujących w UE agencja płatnicza nie może być (a przynajmniej nie powinna być) właścicielem spółek handlowych (co innego skarb państwa). W tej sprawie w styczniu br. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające. Wydaje się zatem wskazane dokonanie zmiany statusu spółki, pod kątem właścicielskim i wyłączenie spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego.

6.     Rozwój sytuacji w ARR i Elewarrze, począwszy od dnia odwołania mnie z funkcji prezesa spółki bez żadnej merytorycznej przyczyny (nie byłem członkiem PIS, a za niepoważne należy uznać zarzut Ministra Rolnictwa Marka Sawickiego wyrażony w prasie o nadmiernej sprzedaży zboża z rezerw państwowych, które nota bene nie były własnością Elewarru ale ARM) i zastąpienie działaczem politycznym, wskazuje na tendencję do upolitycznienia Elewarru. Ewentualna nominacja prezesa Łukasika na prezesa ARR tj. osoby z tego samego co do tej pory układu personalno-politycznego, będzie negatywnie postrzegane i stanowić będzie zaprzeczenie tezom z expose pana Premiera z dn. 23.11.2007 r. odnośnie kryteriów nominowania na najwyższe stanowiska urzędnicze jak i stawiałoby pod znakiem zapytania sens nowelizacji ustawy o służbie cywilnej i likwidacji państwowego zasobu kadrowego, przygotowanej przez rząd. Dla Elewarru – w naszym przekonaniu - byłby przypieczętowaniem jego powolnego upadku.

Z tych powodów wnosimy jak wyżej. Z poważaniem,

Dr Daniel Alain Korona
Prezes Stowarzyszenia
b. prezes zarządu Elewarru
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Odpowiedź Ministerstwa Rolnictwa


21 lipca 2012

ELEWARR KOSZT KORONY, KOSZT ŚMIETANKI

Porównujmy wynagrodzenie prezesa Elewarru dra Daniela Alain Korony z 2007 r. i dyrektora generalnego Andrzeja Smietanko z 2011/2012 roku. Dane są przybliżone, mogą się różnić o kilkanaście tysięcy złotych od stanu faktycznego, ale wiele mówią:

Prezes Korona - wynagrodzenie 6 średnich krajowych miesięcznie wówczas ok. 18.000 zł (dzisiaj byłyby to ok. 22-24.000 zł), wartość nagród i premii kilkunaście tysięcy złotych łącznie w okresie urzędowania. Odwołanie wraz z zakazem konkurencji łącznie ok. 6 miesięcy czyli ok. 100 tys. złotych brutto. Nie miał żadnej funkcji w spółkach zależnych od Elewarru. Zanim był prezesem, jako przewodniczący rady nadzorczej miał wedle szacunków ok. 4000 zł miesięcznie.

Andrzej Śmietanko - wynagrodzenie 29 tys zł miesięcznie w 2011 i 32 tys. zł miesięcznie w 2012 r. + wynagrodzenie w 2 radach nadzorczych zależnych od Elewarru ok. 14 tys. zł miesięcznie oraz łącznie 420 tys. zł nagród i premii. Łącznie dochody rzędu 800-890 tys. zł. rocznie. Koszt odwołania 6 miesięczne wypowiedzenie tj. ok. 200 tys. złotych brutto.

Dodajmy prezes Korona - nie miał wyjazdów zagranicznych, same krajowe po oddziałach i do tego zrezygnował z diet wyjazdowych, a dyrektor Śmietanko w ciagu 4 lat - 24 wyjazdy zagraniczne (USA, Brazylia, RPA, Japonia, Chiny, Wietnam itd), koszt ponad 340 tys. złotych.

Prezes Korona miał dużo mniej i jeszcze rezygnował z diet wyjazdów krajowych, Śmietanko miał w sumie ponad 4-krotnie więcej i jeszcze było mu mało, musiał zwiedzać świat za służbowe pieniądze.

Rząd wolał jednak Śmietanko od Korony.

20 lipca 2012

ELEWARR: NAJNOWSZE WIEŚCI

- Do spółki wkroczyło CBA. Postępowanie potrwa 2 miesiące
- Dyrektor Generalny Andrzej Śmietanko został odwołany (twierdzi że nie będzie się odwoływać). Tyle tylko, że skoro jest na urlopie to może okazać się, że zwolnienie z pracy jest nieważne, i znów trzeba będzie zapłacić duże pieniądze jako odszkodowanie.
- Do magazynów spółki dzwonią rolnicy, którzy pytają czy "Elewarr ma jakieś pieniądze". Wydaje się, że bez dalszych zmian spółka i tak pójdzie na dno. Może czas na powrót b. prezesa dra Daniela Alain Korony? Tylko czy się zgodzi, a w przypadku pozytywnym czy rząd nie uniemożliwi mu jakiekolwiek działanie np. poprzez posłuszną PSLowi radę nadzorczą i właściciela - ARR (obecnie w rękach SKL czyli Balaszowców, p.o. prezesa jest Andrzej Łuszczewski).
- Pracownicy terenowi w spółce, z jednej strony są zaniepokojeni, ale z drugiej cieszą się, że wreszcie ten patologiczny układ w centrali został naruszony. Dyrektorzy ostatnio otrzymali premie 30%, a pracownicy otrzymali figę z makiem.
- Samochody w Elewarrze w leasing. Czy tą firmę leasingującą nie był przypadkiem POL MOT, o których mowa w tzw. taśmie Serafina?
- Co z przekazaniem spółki pod resort Skarbu Państwa? Minister Sawicki blokował rok temu, teraz jest to możliwe.

18 lipca 2012

ELEWARRGATE: - SPRZECIW KONKURSOWY

Jednym z zarzutów NIK ws. Elewarru, było powołanie prezesa w listopadzie bez konkursu. Formalnie był konkurs w marcu br., ale był on zwykłą fikcją, o czym świadczy sprzeciw złozony przez dra Daniela Alain Korony w imieniu Stowarzyszenia. Sprzeciw został zignorowany przez Radę Nadzorczą i ARR. Poniżej treść tego sprzeciwu



STOWARZYSZENIE INTERESU SPOŁECZNEGO

 

 

Warszawa, 2008.03.25


Rada Nadzorcza

ELEWARR Sp. z o.o.

w Warszawie


            Zwracam się o unieważnienie postępowania kwalifikacyjnego na prezesa zarządu spółki ELEWARR ogłoszonego przez Radę Nadzorczą w dniu 10.03.2008 r.

UZASADNIENIE:
1.    Akt Założycielski Spółki ELEWARR oraz regulamin Rady Nadzorczej spółki nie przyznają uprawnień radzie nadzorczej w zakresie wyboru prezesa lub innych członków zarządu. Kompetencja ta należy wyłącznie do Walnego Zgromadzenia Udziałowców, czyli do Agencji Rynku Rolnego. Należy zauważyć, że kompetencje rady nadzorczej są wymienione w sposób enumeratywny w regulaminie rady oraz w akcie założycielskim spółki i nie podlegają interpretacji rozszerzającej. Bez zmiany aktu założycielskiego spółki nie jest możliwe wyboru prezesa zarządu przez radę nadzorczą, ani też nie ma podstaw do ewentualnego powoływania prezesa zarządu na wniosek rady nadzorczej.
2.    Organizowanie konkursu na prezesa zarządu przez radę nadzorczą powołaną z klucza politycznego a nie w drodze uczciwego konkursu nie gwarantuję zasad uczciwego procedowania i odpolitycznienia spółki. Potwierdzeniem tendencyjności w procedurze są przyjęte warunki konkursowe, skoro zgodnie z ogłoszeniem jednym z warunków zgłoszenia jest posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa ws. dostępu do informacji niejawnych o klauzuli „.zastrzeżone”, co wyklucza szereg osób z postępowania kwalifikacyjnego. By nie być gołosłownym w świetle warunków konkursowych moja ewentualna kandydatura tj. niezależnego ekonomisty, b. członka rady nadzorczej, b. przewodniczącego rady nadzorczej i b. prezesa spółki Elewarr (w latach 2006-2007) podlegałaby odrzuceniu lub pozostawieniu bez rozpatrzenia, gdyż nie posiadam certyfikatu. Żądanie posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa jest o tyle dziwne, że prawdopodobnie nie wszyscy członkowie rady nadzorczej taki certyfikat posiadają (a zatem jak mają sprawować nadzór nad działalnością zarządu w przypadku informacji niejawnych?). Gdyby konkurs miał być oparty na uczciwych zasadach wówczas, wymagano by posiadanie certyfikatu lub gotowość poddania się procedurze bezpieczeństwa, ale takiego warunku nie sformułowano. Abstrahuje już od faktu, iż zaklasyfikowanie informacji nt. ilości rezerw gospodarczych zbóż ARM przechowywanych w Elewarrze jako informacji niejawnej jest niezasadne i wyrazem myślenia z minionej PRLowskiej epoki.
Z poważaniem,
Dr Daniel Alain Korona
Prezes Stowarzyszenia
b. prezes zarządu Elewarru

ELEWARRGATE - KOMISJA EUROPEJSKA BYŁA INFORMOWANA

Poniżej tekst listu dra Daniela Alain Korony, b. Prezesa Elewarru do Komisji Europejskiej (tłumaczenie z języka francuskiego) . List spowodował konieczność tłumaczenia się resortu przed Komisją, polski rząd zapewnił Komisję że wszystko jest w porządku, a zatem Jean Lud Demarty dyrektor generalny ds. rolnictwa KE 5 grudnia 2008 r. zamknął postepowanie w sprawie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Warszawa, 14.12.2007




Pani Mariann Fischer Boel


Komisja Europejska
Dyrekcja Rolnictwa i Rozwoju Wsi
130, rue de la Loi
B-1049 Bruxelles
BELGIA

Szanowna Pani Komisarz

Z przykrością zawiadamiam, że polski minister rolnictwa rozpoczął politykę interwencyjną na rynku zbóż. Przejawia się to przez :



  1. Niedopuszczalne i bezpośrednie naciski i ingerencje w spółce państwowej Elewarr (spółka zajmującej się obrotem i przechowalnictwem zbóż). Spółka ta jest własnością Agencji Rynku Rolnego, agencji płatniczej. Zgodnie z umową spółki, prezes, inni członkowie zarządu oraz członkowie rady nadzorczej Elewarru i spółek zależnych są powoływani przez Walne Zgromadzenie Wspólników Elewarru czyli przez prezesa Agencji Rynku Rolnego. Umozliwia to naciski ze strony Prezesa Agencji oraz Ministra Rolnictwa (prezes ARR jest powołany przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek Ministra Rolnictwa). Propozycje zarządu Elewarru (pod moim przewodnictwem) zmierzającym do zmniejszenia zależności spółki od Agencji zostały zablokowane przez Prezesa ARR.


  1. W ślad za realizacją przez Elewarr polityki niezależnej od władz politycznych na rynku zbóż, zostałem odwołany ze stanowiska w dniu 23 listopada 2007 roku ze skutkiem natychmiastowym przez Prezesa ARR Stanisława Kamińskiego. W artykułach jakie ukazały się w polskiej prasie (np. Gazeta Wyborcza  z dn. 5.12.2007 i 7.12.2007, Polska 12.12.2007) Minister Rolnictwa Marek Sawicki stwierdził, że przyczyną odwołania była zbyt duża sprzedaż zboża i konieczność jego importu. Tym samym Ministerstwo Rolnictwa potwierdziłą wolę ingerencji na rynku zbóż, za pośrednictwem Agencji Rynku Rolnego (agencji płatniczej w ramach wspólnej polityki rolnej) i Elewarru, co stoi w całkowitej sprzeczności z zasadami wolności handlowej głoszonymi w Unii Europejskiej.


  1. Moje odwołanie ze spółki i zwolnienie pracowników zespołu kontroli wewnętrznej w Elewarrze (wraz ze zwolnieniem ze świadczenia pracy) przez nowy zarząd jest dodatkowym dowodem że ELEWARR będzie wykorzystywany w celach nieprzyznawalnych. Ponadto wydaje się dziwne, iż ww. Zdarzenia następują w momencie kontroli ex post Wojewódzkiej Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych WIJHARS  dotyczących kontraktów interwencyjnych realizowanych przez Agencję Rynku Rolnego za pośrednictwem Elewarru w latach 2005-2006. Należy nadmienić, że Agencja Rynku Rolnego jako właściciel Elewarru, spółki handlowej realizującej politykę interwencyjną zadecydowanej przez Ministerwo Rolnictwa oraz jako dysponent wyników kontroli ex post wykonywanej przez WIJHARS na rzecz Ministerstwa Finansów, ma możliwość manipulacji wynikami, w tym ustaleń zapisanymi w protokółach kontroli. Moje odwołanie zatem ma bepośredni związek z moim żądaniem autentycznej kontroli zmierzającej do ujawnienia ewentualnych nieprawidłowości.


Tym samym, jest niewątpliwe że spółka Elewarr służyć będzie realizacji polityki interwencyjnej Ministerstwa Rolnictwa, niezależnej od polityki europejskiej w tej dziedzinie. Pilne wydaje się ze strony Komisji Europejskiej :

  1. podjęcie interwencji i żądanie wyjaśnień od polskiego rządu
  2. żadanie kopii raportu kontroli WIJHARSu w Elewarrze w celu weryfikacji przestrzegania przepisów unijnych przez Polskę
  3. żadanie przekazania własności spółki Elewarr przez Agencję Rynku Rolnego Ministrowi Skarbu Państwa.


Proszę przyjąć wyrazy najwyższego uznania.





Daniel Alain Korona

b. prezes ELEWARRu

AFERA TAŚMOWA PSL: Dlaczego wywalono Koronę z Elewarru, skąd się wziął Śmietanko?

Poniżej informacja Stowarzyszenia z grudnia 2007 r.



POLITYK ZAMIAST EKONOMISTY:


    23 listopada 2007 r. w dniu expose Premiera Tuska, w którym padły słowa o apolityczności spółek, o trzymaniu fachowców, o konkursach na stanowiska w spółkach, odwołany został z funkcji prezesa Elewarru (spółki zajmującej się obrotem i przechowywaniem zboża) dr Daniel Alain Korona, a jego miejsce – oczywiście bez konkursu - zajął polityk PSL Andrzej Śmietanko. Dlaczego tak pośpiesznie odwołano prezesa Koronę?

Otóż dr Daniel Alain Korona został mianowany za czasów PIS, jednak nie był członkiem tej partii, był niezależny. Z wykształcenia dr nauk ekonomicznych, zanim został prezesem Elewarru pełnił wcześniej od października 2006 r. funkcje członka rady nadzorczej tej spółki, następnie przewodniczącego rady nadzorczej a dopiero 1 sierpnia 2007 r. został prezesem zarządu. A zatem w momencie powołania na prezesa posiadał stosowne wykształcenie i znajomość zagadnień dotyczących samej spółki.

         Wynagrodzenie prezesa spółki Elewarr jest bardzo intratne, o wiele bardziej od ministerialnego. Wynagrodzenie zasadnicze prezesa wynosiło 6-krotność średniej krajowej, czyli ponad 17 tys. zł (a nie 12 tys zł jak kłamliwie poinformowano GW - Wielki powrót Śmietanki 5.12.2007 r, a w ślad za nią inne media). Członkowie zarządu otrzymują także premię kwartalną, która wynosi do 50% wynagrodzenia zasadniczego za okres 3 miesięcy (zazwyczaj od 20 do 40%). Dodatkowo prezes otrzymuje samochód służbowy, komputer przenośny i telefon komórkowy a także dysponuje służbową kartę kredytową na cele reprezentacyjne, której limit wynosi 15 tys. zł miesięcznie. Z bonusów tych prezes Korona korzystał rzadko, ale nawet bez tego wynagrodzenie prezesa jest interesujące.

         Jako przyczynę odwołania prezesa Korony, Minister rolnictwa (a w ślad za nim Minister Skarbu Państwa) przytacza w prasie zbyt wysoką sprzedaż zbóż. Otóż Elewarr jest spółką komercyjną, a jej podstawowym celem jest zysk i pomnażanie majątku, a nie ideologiczne przechowalnictwo zbóż. Zysk spółki za okres 10 miesięcy wynosił ponad 10 mln zł, czyli był znacznie wyższy niż w roku 2006. Co ciekawe, ten zysk osiągnięto w warunkach wysokich wynagrodzeń pracowniczych (premie miesięczne były znacząco wyższe niż w poprzednich okresach i po raz pierwszy w historii Elewarru przyznano i wypłacono pracownikom premie motywacyjne - wcześniej premie motywacyjne figurowały jedynie na papierze). Po drugie w okresie sierpień - październik Elewarr sprzedał kilkadziesiąt tysięcy ton i wciąż dysponuje przynajmniej 100 tys. ton zbóż, nie wspominając już o kilkaset tysiącach ton przechowywanych usługowo. Nadto warto zwrócić uwagę, iż zagadnienia obrotu zbożem były regularnie przedstawione radzie nadzorczej, w której zasiada m.in. dyrektor ds. nadzoru właścicielskiego ARR,  obecny prezes Agencji Rynku Rolnego, a także osoby rekomendowane przez poprzedniego Ministra Rolnictwa. Rada Nadzorcza Elewarru nie kwestionowała jednak polityki obrotu zbożem realizowanej przez zarząd spółki. Zarzut ws. nadmiernej sprzedaży zbóż i koniecznego importu zbóż jest o tyle niezasadny, że znaczne ilości zboża wciąż przechowują producenci a Agencja Rezerw Materiałowych (a nie Elewarr) jest dysponentem rezerw gospodarczych zbóż.

    Skąd ten nagły tryb wypowiedzenia? Otóż obawiano się koncepcji prezesa Korony uniezależnienia spółki od politycznych uwarunkowań, wizji rozwoju spółki oraz jego oczekiwań odnośnie ujawnienia nieprawidłowości w spółce przez trwającą kontrolę WIJHARSu w centrali. Potwierdzają to dalsze czystki w Elewarrze – rozwiązano umowy o pracę w centrali spółki z pracownikami zespołu rozwoju i kontroli. W ten sposób ewentualne nieprawidłowości nie ujrzą światła dziennego i nikt nie będzie o nich wiedział. Ostatnio zaś do rady nadzorczej Elewarru powołano prezesa Agencji Rezerw Materiałowych Józefa Aleszczyka. Nie dostrzeżono konfliktu interesów, mimo że Elewarr przechowuje na zasadach umów cywilno-handlowych zboże ARM (czyje interesy będzie reprezentował nowy członek rady nadzorczej ARMu czy Elewarru?). Także fakt, iż prezes Agencji Rynku Rolnego pełni rolę walnego zgromadzenia i  równocześnie jest członkiem rady nadzorczej spółki Elewarr nie budzi żadnych oporów moralnych. Czy tak ma wyglądać nowa jakość?



                                                     STOWARZYSZENIE INTERESU SPOŁECZNEGO
Grudzień 2007


AFERA TAŚMOWA PSL: NIEPRAWIDŁOWOŚCI W ELEWARRZE W 2008 R.

Poniżej tekst wystąpienia Stowarzyszenia dot. Elewarru z maja 2008 r. - już wtedy pisaliśmy o nieprawidłowościach



STOWARZYSZENIE INTERESU SPOŁECZNEGO

Warszawa, 2008.05.06

Prezes Rady Ministrów

Al. Ujazdowskie 3/5, Warszawa

W/m


Stowarzyszenie Interesu Społecznego zwraca się o:
1)     wystąpienie do Prezesa Agencji Rynku Rolnego o odwołanie dotychczasowych władz spółki Elewarr, w związku z nieprawidłowościami z udziałem Elewarru, opisanymi m.in. w mediach;
2)     podjęcie decyzji ws. skierowania pod obrady rady ministrów uchwały o wyłączeniu spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego i przekazania pod nadzór Ministra Skarbu;
3)     Odrzucenie kandydatury prezesa Łukasika (przedstawionej przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego) na prezesa ARR

UZASADNIENIE: Stowarzyszenie Interesu Społecznego stwierdza, iż sytuacja w strukturach podległych Agencji Rynku Rolnego tj. w spółce Elewarr i spółkach zależnych jest niewłaściwa, na co wskazują następujące fakty i okoliczności:

1.     Prezes ARR Bogdan Twarowski (dziś już były prezes) powołał siebie do rady nadzorczej spółki ELEWARR. Twierdzenie prezesa Elewarru dla PAP jakoby nastąpiło to w styczniu 2008 r. za czasów prezesa ARR Stanisława Kamińskiego jest nieprawdziwe, skoro o samo-nominacji świadczyć może – według doniesień prasy - protokół Walnego Zgromadzenia z dn. 27.03.2007 r. Również zgodnie z Aktem Jednolitym Spółki ELEWARR powołanie i odwoływanie z rad nadzorczych spółek zależnych przez ELEWARR (m.in. ARRTRANS i Zamojskie Zakłady Zbożowe, w którym Elewarr posiada 100% akcji/udziałów) wymagało zgody Walnego Zgromadzenia Spółki Elewarr, czyli Prezesa ARR. A zatem powstała przedziwna sytuacja, w której Walne Zgromadzenie spółki Elewarr w osobie Prezesa ARR był zależny od zarządu tej spółki. Abstrahując już od prawnych uwarunkowań dotyczących ograniczenia zajmowania stanowisk w radach nadzorczych przez wysokich urzędników państwowych, należy stwierdzić iż doszło do patologicznej sytuacji rodzącej niewłaściwe mechanizmy w działaniu spółki i grupy Elewarr. Na tym tle nie dziwią przytoczone w mediach fakty dotyczące antydatowania dokumentu o rezygnacji z rady nadzorczej spółki ARRTRANS przez prezesa Bogdana Twarowskiego (powołanie 3 marca, rezygnacja rzekomo 25 marca, a 27 marca wybór na przewodniczącego rady nadzorczej!). Należy podkreślić, że działania te musiały nastąpić za wiedzą i przy udziale zarządu Elewarru.

2.     Niepokojący jest sposób zarządzania spółką Elewarr. Polityka cenowa spółki tj. sprzedaż zboża za pośrednictwem quasi-wyłącznym Warszawskiej Giełdy Towarowej, w której udziałowcem jest m.in. Zbigniew Komorowski (co ujawniła Gazeta Wyborcza) odcina firmę od bezpośrednich odbiorców, co będzie miało negatywne skutki w przyszłości dla spółki. Z kolei utrzymywanie przez dłuższy czas zbyt niskich cen skupu pszenicy (znacznie poniżej cen rynkowych) spowodowało niższy skup zbóż i odcięcie się spółki od potencjalnych dostawców. Ta polityka cenowa wraz ze znacznym ograniczeniem możliwości działania przez dyrektorów oddziałów Elewarru (zmiana pełnomocnictw, likwidowanie samochodów służbowych, przyznawanie zbyt niskich limitów ryczałtowych, a ostatnio planowana fuzja oddziałów oddalonych nawet o 100 km) sprawia wrażenie, że władze Elewarru nie są zainteresowane rozwojem dotychczasowej działalności spółki (w tym sektora przetwórczego tj. produkcji kaszy i mąki) i każe zastanawiać się nad rzeczywistymi intencjami zarządu. W ciągu 6 miesięcy działania nowego zarządu nie podjęto odpowiednich działań mających przygotować spółkę do okresu żniwnego (np. nie zapewniono własnej bazy transportowej do odbioru zboża, a tym samym Elewarr jest zmuszony „czekać na rolnika”, gdy konkurencja może odbierać towar bezpośrednio z pola rolnika).Zatem z jednej strony zarząd poważnie ogranicza możliwości działania Elewarru, a z drugiej podejmuje działania nie służące wizerunkowi spółki, takie jak plany współpracy (ujawnione na naradzie dyrektorów), z cieszącą się złą sławą medialną spółką J&S (zamiast z Krajową Spółką Cukrową na bazie likwidowanych cukrowni w celu stworzenia podmiotu produkującej biopaliwa). Poprawie wizerunku nie sprzyja także brak działań promujących markę ELEWARR - u polskiego konsumenta.

3.     W szczególności negatywnie należy ocenić powolne aczkolwiek systematyczne upolitycznienie spółek grupy Elewarr. W spółce Elewarr w grudniu ubr. rozwiązano umowy o pracę z pracownikami powstającego zespołu kontroli i rozwoju zatrudnionych w 2007 roku. Następnie zwolniono dyrektora oddziału w Pieniężnie, który miał dobre wyniki finansowe, w celu powołania na to stanowisko osoby związanej z PSLem. Obsadzanie według kryterium politycznego dotyczy zresztą wszystkich szczebli, czyli zarówno radę nadzorczą, zarządu jak i nawet szeregowych pracowników (np. zatrudniono brata posła PSL Eugeniusza Kłopotka w oddziale w Wąbrzeźnie, brata wicemarszałka sejmu posła PSL Jarosława Kalinowskiego w spółce zależnej tj. w Zamojskich Zakładach Zbożowych). Ostatnim aktem politycznej czystki jest planowana reorganizacja mająca umożliwić zwolnienie z dotychczasowych stanowisk większości dyrektorów Elewarru. Z jednej strony upolitycznienie, a z drugiej negatywna polityka kadrowo-płacowa. Prowadzona przez zarząd polityka wynagrodzeń polegającą na obniżaniu wynagrodzeń (znacznie niższe premie uznaniowe niż za mojej kadencji) nie sprzyja przyciąganiu wysokiej klasy specjalistów jak również rozwojowi spółki. Także drogą do nikąd wydają się planowane zmiany organizacyjne (zmniejszenie oddziałów z 11 do 4), a w następstwie zwolnienia pracowników. Taka polityka rodzi frustrację i niechęć, brak identyfikacji pracowników z zakładem pracy oraz zanik oddolnej inicjatywy. Zamiast rozwijać się, ELEWARR traci na znaczeniu.

4.     Zorganizowanie w marcu postępowania kwalifikacyjnego na prezesa zarządu Elewarru przez radę nadzorczą powołaną z klucza politycznego, nie gwarantowało zasad uczciwego procedowania i odpolitycznienia spółki. Potwierdzeniem tendencyjności w procedurze były przyjęte warunki konkursowe, skoro jednym z warunków zgłoszenia było posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa ws. dostępu do informacji niejawnych. W świetle tych warunków konkursowych moja ewentualna kandydatura  tj. niezależnego ekonomisty, b. członka rady nadzorczej, b. przewodniczącego rady nadzorczej i b. prezesa spółki Elewarr podlegała odrzuceniu lub pozostawieniu bez rozpatrzenia, ze względu na brak certyfikatu. Żądanie posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa jest o tyle dziwne, że w przeszłości nie było wymogu jego posiadania przez kandydata na prezesa i rada nadzorcza nie postawiła nawet warunku samej gotowości poddania się procedurze bezpieczeństwa. Trudno także zrozumieć dlaczego żąda się certyfikatu od kandydata na prezesa w warunkach, gdy nie wszyscy członkowie rady nadzorczej taki certyfikat posiadają (a zatem jak mają sprawować nadzór nad działalnością zarządu w przypadku informacji niejawnych?) i gdy zgodnie z decyzją Ministra Gospodarki z 2006 roku i uzgodnioną z Ministrem Rolnictwa, rezerwy gospodarcze zbóż z Agencji Rezerw Materiałowych składowanych m.in. w Elewarrze miały zostać sprzedane, co powinno być uczynione do końca kwietnia br (termin wygaśnięcia umowy). Dodajmy, że ewentualne przedłużenie okresu przechowywania zbóż z rezerw ARM po okresie kwietnia bez publicznego przetargu byłby niedozwoloną formą pomocy publicznej i jako takie niezgodne z zasadami unijnymi. Pisemny sprzeciw Stowarzyszenia Interesu Społecznego w stosunku do procedury konkursowej nie spotkał się z żadną odpowiedzią, procedury konkursowej nie unieważniono, a 4 kwietnia ją zakończono ponownym powołaniem na prezesa spółki jedynego „właściwego kandydata” (sic). W tym kontekście wątpliwości musi budzić nowa podpisana umowa o pracę w dniu 9 kwietnia z prezesem Andrzejem Śmietanką, która jak donoszą media zapewnia mu znaczne dochody w przypadku odwołania.

5.     Spółka Elewarr jest nadal własnością Agencji Rynku Rolnego, podczas gdy według zasad obowiązujących w UE agencja płatnicza nie może być (a przynajmniej nie powinna być) właścicielem spółek handlowych (co innego skarb państwa). W tej sprawie w styczniu br. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające. Wydaje się zatem wskazane dokonanie zmiany statusu spółki, pod kątem właścicielskim i wyłączenie spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego.

6.     Rozwój sytuacji w ARR i Elewarrze, począwszy od dnia odwołania mnie z funkcji prezesa spółki bez żadnej merytorycznej przyczyny (nie byłem członkiem PIS, a za niepoważne należy uznać zarzut Ministra Rolnictwa Marka Sawickiego wyrażony w prasie o nadmiernej sprzedaży zboża z rezerw państwowych, które nota bene nie były własnością Elewarru ale ARM) i zastąpienie działaczem politycznym, wskazuje na tendencję do upolitycznienia Elewarru. Ewentualna nominacja prezesa Łukasika na prezesa ARR tj. osoby z tego samego co do tej pory układu personalno-politycznego, będzie negatywnie postrzegane i stanowić będzie zaprzeczenie tezom z expose pana Premiera z dn. 23.11.2007 r. odnośnie kryteriów nominowania na najwyższe stanowiska urzędnicze jak i stawiałoby pod znakiem zapytania sens nowelizacji ustawy o służbie cywilnej i likwidacji państwowego zasobu kadrowego, przygotowanej przez rząd. Dla Elewarru – w naszym przekonaniu - byłby przypieczętowaniem jego powolnego upadku.

Z tych powodów wnosimy jak wyżej. Z poważaniem,


Dr Daniel Alain Korona
Prezes Stowarzyszenia
b. prezes zarządu Elewarru

17 lipca 2012

AFERA W PSL. PRACOWNICY ELEWARRU ALARMOWALI W 2011 ROKU

Przypomnijmy informację opublikowaną przez Stowarzyszenie Interesu Społecznego w lutym 2011 r (http://pe2012-sis.blogspot.com/2011/02/apel-pracownikow-elewarru.html):

Pracownicy Elewarru zaapelowali do prezesa Stowarzyszenia Interesu Społecznego Daniela Alain Korony (b.prezesa spółki) o pomoc w związku z rozwalaniem spółki przez PSLowskie kierownictwo. W apelu czytamy: „Szukamy ratunku dla tej firmy, którą doprowadzają do upadłości psl-owcy, by za chwilę przekazać ją za grosze swoim kolesiom - grupom producenckim (jak mówi minister sawicki). Sami póki co bawią się przednio za firmowe pieniądze, zwiedzają świat, obdarowują się drogimi prezentami oczywiście nie z własnej kieszeni, organizują wyjazdowe narady z żonami, za które firma płaci ogromne rachunki, przyznają sobie premie sięgające kilkuset tysięcy złotych” (rozumiemy, że łącznie a nie z osobna – red.). „We wszystkich prawie obiektach zatrudnili swoich figurantów - z dużymi wynagrodzeniami (7-10 tys. zł). "Po nas choćby potop" tak mówią i czynią. Nie ma rady na to co się dzieje. Nie ma gdzie szukać ratunku. Nikt nie interesuje się tym co wyprawiają. Pracownicy milczą, pozbawieni godności, zastraszeni utratą pracy, z kacem moralnym - godzą się na te niegodziwości .... Prosimy o pomoc. Anonimowi Pracownicy resztek Elewarr-u!”

Dr Daniel Alain Korona był prezesem spółki w 2007 r. Mimo że był bezpartyjny i fachowiec (uzyskał bardzo dobre wyniki finansowe, zwiększał zatrudnienie i poziom wynagrodzeń w spółce, a w planach miał rozwój spółki) odwołano go 23.11.2007 r. w dniu expose premiera Tuska, w którym mówił o apolityczności i fachowości kadr menedżerskich. Zastąpiono go działaczem PSL Andrzejem Śmietanką, który zmniejszył wynagrodzenia i zwolnił ponad 100 szeregowych pracowników, zatrudniając osoby z rodzin kolesi z PSL. Spadły zyski firmy i nastąpiła dekapitalizacja majątku, co potwierdził NIK.

AFERA W PSL: UNIKATOWY DOKUMENT WS. ELEWARRU Z 2008 R.

Dotarliśmy do listu otwartego  dra Daniela Alain Korony - byłego prezesa Zarządu Elewarru, prezesa Stowarzyszenia Interesu Społecznego, który w maju 2008 roku informował o patologiach w spółce i w relacjach z ARR. Rząd wówczas ten apel zignorował i dzisiaj mamy aferę w tej spółce. Dodajmy - za czasów prezesury Korony spółka się rozwijała, wysokie zyski, zwiększano zatrudnienie, zwiększano wynagrodzenia szeregowych pracowników (przyznano im wówczas premię z zysku - pierwszy i ostatni raz w historii spółki), były perspektywy. Za czasów Śmietanki zyski spadły, planów rozwoju spółki już nie było, zmniejszano wynagrodzenia pracowników, zwalniano zwykłych pracowników a zatrudniano rodziny członków PSL. Oto tekst listu:

STOWARZYSZENIE INTERESU SPOŁECZNEGO

Warszawa, 2008.05.06


Prezes Rady Ministrów

Al. Ujazdowskie 3/5, Warszawa

W/m


Stowarzyszenie Interesu Społecznego zwraca się o:
1)     wystąpienie do Prezesa Agencji Rynku Rolnego o odwołanie dotychczasowych władz spółki Elewarr, w związku z nieprawidłowościami z udziałem Elewarru, opisanymi m.in. w mediach;
2)     podjęcie decyzji ws. skierowania pod obrady rady ministrów uchwały o wyłączeniu spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego i przekazania pod nadzór Ministra Skarbu;
3)     Odrzucenie kandydatury prezesa Łukasika (przedstawionej przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego) na prezesa ARR

UZASADNIENIE: Stowarzyszenie Interesu Społecznego stwierdza, iż sytuacja w strukturach podległych Agencji Rynku Rolnego tj. w spółce Elewarr i spółkach zależnych jest niewłaściwa, na co wskazują następujące fakty i okoliczności:

1.     Prezes ARR Bogdan Twarowski (dziś już były prezes) powołał siebie do rady nadzorczej spółki ELEWARR. Twierdzenie prezesa Elewarru dla PAP jakoby nastąpiło to w styczniu 2008 r. za czasów prezesa ARR Stanisława Kamińskiego jest nieprawdziwe, skoro o samo-nominacji świadczyć może – według doniesień prasy - protokół Walnego Zgromadzenia z dn. 27.03.2007 r. Również zgodnie z Aktem Jednolitym Spółki ELEWARR powołanie i odwoływanie z rad nadzorczych spółek zależnych przez ELEWARR (m.in. ARRTRANS i Zamojskie Zakłady Zbożowe, w którym Elewarr posiada 100% akcji/udziałów) wymagało zgody Walnego Zgromadzenia Spółki Elewarr, czyli Prezesa ARR. A zatem powstała przedziwna sytuacja, w której Walne Zgromadzenie spółki Elewarr w osobie Prezesa ARR był zależny od zarządu tej spółki. Abstrahując już od prawnych uwarunkowań dotyczących ograniczenia zajmowania stanowisk w radach nadzorczych przez wysokich urzędników państwowych, należy stwierdzić iż doszło do patologicznej sytuacji rodzącej niewłaściwe mechanizmy w działaniu spółki i grupy Elewarr. Na tym tle nie dziwią przytoczone w mediach fakty dotyczące antydatowania dokumentu o rezygnacji z rady nadzorczej spółki ARRTRANS przez prezesa Bogdana Twarowskiego (powołanie 3 marca, rezygnacja rzekomo 25 marca, a 27 marca wybór na przewodniczącego rady nadzorczej!). Należy podkreślić, że działania te musiały nastąpić za wiedzą i przy udziale zarządu Elewarru.

2.     Niepokojący jest sposób zarządzania spółką Elewarr. Polityka cenowa spółki tj. sprzedaż zboża za pośrednictwem quasi-wyłącznym Warszawskiej Giełdy Towarowej, w której udziałowcem jest m.in. Zbigniew Komorowski (co ujawniła Gazeta Wyborcza) odcina firmę od bezpośrednich odbiorców, co będzie miało negatywne skutki w przyszłości dla spółki. Z kolei utrzymywanie przez dłuższy czas zbyt niskich cen skupu pszenicy (znacznie poniżej cen rynkowych) spowodowało niższy skup zbóż i odcięcie się spółki od potencjalnych dostawców. Ta polityka cenowa wraz ze znacznym ograniczeniem możliwości działania przez dyrektorów oddziałów Elewarru (zmiana pełnomocnictw, likwidowanie samochodów służbowych, przyznawanie zbyt niskich limitów ryczałtowych, a ostatnio planowana fuzja oddziałów oddalonych nawet o 100 km) sprawia wrażenie, że władze Elewarru nie są zainteresowane rozwojem dotychczasowej działalności spółki (w tym sektora przetwórczego tj. produkcji kaszy i mąki) i każe zastanawiać się nad rzeczywistymi intencjami zarządu. W ciągu 6 miesięcy działania nowego zarządu nie podjęto odpowiednich działań mających przygotować spółkę do okresu żniwnego (np. nie zapewniono własnej bazy transportowej do odbioru zboża, a tym samym Elewarr jest zmuszony „czekać na rolnika”, gdy konkurencja może odbierać towar bezpośrednio z pola rolnika).Zatem z jednej strony zarząd poważnie ogranicza możliwości działania Elewarru, a z drugiej podejmuje działania nie służące wizerunkowi spółki, takie jak plany współpracy (ujawnione na naradzie dyrektorów), z cieszącą się złą sławą medialną spółką J&S (zamiast z Krajową Spółką Cukrową na bazie likwidowanych cukrowni w celu stworzenia podmiotu produkującej biopaliwa). Poprawie wizerunku nie sprzyja także brak działań promujących markę ELEWARR - u polskiego konsumenta.

3.     W szczególności negatywnie należy ocenić powolne aczkolwiek systematyczne upolitycznienie spółek grupy Elewarr. W spółce Elewarr w grudniu ubr. rozwiązano umowy o pracę z pracownikami powstającego zespołu kontroli i rozwoju zatrudnionych w 2007 roku. Następnie zwolniono dyrektora oddziału w Pieniężnie, który miał dobre wyniki finansowe, w celu powołania na to stanowisko osoby związanej z PSLem. Obsadzanie według kryterium politycznego dotyczy zresztą wszystkich szczebli, czyli zarówno radę nadzorczą, zarządu jak i nawet szeregowych pracowników (np. zatrudniono brata posła PSL Eugeniusza Kłopotka w oddziale w Wąbrzeźnie, brata wicemarszałka sejmu posła PSL Jarosława Kalinowskiego w spółce zależnej tj. w Zamojskich Zakładach Zbożowych). Ostatnim aktem politycznej czystki jest planowana reorganizacja mająca umożliwić zwolnienie z dotychczasowych stanowisk większości dyrektorów Elewarru. Z jednej strony upolitycznienie, a z drugiej negatywna polityka kadrowo-płacowa. Prowadzona przez zarząd polityka wynagrodzeń polegającą na obniżaniu wynagrodzeń (znacznie niższe premie uznaniowe niż za mojej kadencji) nie sprzyja przyciąganiu wysokiej klasy specjalistów jak również rozwojowi spółki. Także drogą do nikąd wydają się planowane zmiany organizacyjne (zmniejszenie oddziałów z 11 do 4), a w następstwie zwolnienia pracowników. Taka polityka rodzi frustrację i niechęć, brak identyfikacji pracowników z zakładem pracy oraz zanik oddolnej inicjatywy. Zamiast rozwijać się, ELEWARR traci na znaczeniu.

4.     Zorganizowanie w marcu postępowania kwalifikacyjnego na prezesa zarządu Elewarru przez radę nadzorczą powołaną z klucza politycznego, nie gwarantowało zasad uczciwego procedowania i odpolitycznienia spółki. Potwierdzeniem tendencyjności w procedurze były przyjęte warunki konkursowe, skoro jednym z warunków zgłoszenia było posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa ws. dostępu do informacji niejawnych. W świetle tych warunków konkursowych moja ewentualna kandydatura  tj. niezależnego ekonomisty, b. członka rady nadzorczej, b. przewodniczącego rady nadzorczej i b. prezesa spółki Elewarr podlegała odrzuceniu lub pozostawieniu bez rozpatrzenia, ze względu na brak certyfikatu. Żądanie posiadanie certyfikatu bezpieczeństwa jest o tyle dziwne, że w przeszłości nie było wymogu jego posiadania przez kandydata na prezesa i rada nadzorcza nie postawiła nawet warunku samej gotowości poddania się procedurze bezpieczeństwa. Trudno także zrozumieć dlaczego żąda się certyfikatu od kandydata na prezesa w warunkach, gdy nie wszyscy członkowie rady nadzorczej taki certyfikat posiadają (a zatem jak mają sprawować nadzór nad działalnością zarządu w przypadku informacji niejawnych?) i gdy zgodnie z decyzją Ministra Gospodarki z 2006 roku i uzgodnioną z Ministrem Rolnictwa, rezerwy gospodarcze zbóż z Agencji Rezerw Materiałowych składowanych m.in. w Elewarrze miały zostać sprzedane, co powinno być uczynione do końca kwietnia br (termin wygaśnięcia umowy). Dodajmy, że ewentualne przedłużenie okresu przechowywania zbóż z rezerw ARM po okresie kwietnia bez publicznego przetargu byłby niedozwoloną formą pomocy publicznej i jako takie niezgodne z zasadami unijnymi. Pisemny sprzeciw Stowarzyszenia Interesu Społecznego w stosunku do procedury konkursowej nie spotkał się z żadną odpowiedzią, procedury konkursowej nie unieważniono, a 4 kwietnia ją zakończono ponownym powołaniem na prezesa spółki jedynego „właściwego kandydata” (sic). W tym kontekście wątpliwości musi budzić nowa podpisana umowa o pracę w dniu 9 kwietnia z prezesem Andrzejem Śmietanką, która jak donoszą media zapewnia mu znaczne dochody w przypadku odwołania.

5.     Spółka Elewarr jest nadal własnością Agencji Rynku Rolnego, podczas gdy według zasad obowiązujących w UE agencja płatnicza nie może być (a przynajmniej nie powinna być) właścicielem spółek handlowych (co innego skarb państwa). W tej sprawie w styczniu br. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające. Wydaje się zatem wskazane dokonanie zmiany statusu spółki, pod kątem właścicielskim i wyłączenie spółki Elewarr spod nadzoru Agencji Rynku Rolnego.

6.     Rozwój sytuacji w ARR i Elewarrze, począwszy od dnia odwołania mnie z funkcji prezesa spółki bez żadnej merytorycznej przyczyny (nie byłem członkiem PIS, a za niepoważne należy uznać zarzut Ministra Rolnictwa Marka Sawickiego wyrażony w prasie o nadmiernej sprzedaży zboża z rezerw państwowych, które nota bene nie były własnością Elewarru ale ARM) i zastąpienie działaczem politycznym, wskazuje na tendencję do upolitycznienia Elewarru. Ewentualna nominacja prezesa Łukasika na prezesa ARR tj. osoby z tego samego co do tej pory układu personalno-politycznego, będzie negatywnie postrzegane i stanowić będzie zaprzeczenie tezom z expose pana Premiera z dn. 23.11.2007 r. odnośnie kryteriów nominowania na najwyższe stanowiska urzędnicze jak i stawiałoby pod znakiem zapytania sens nowelizacji ustawy o służbie cywilnej i likwidacji państwowego zasobu kadrowego, przygotowanej przez rząd. Dla Elewarru – w naszym przekonaniu - byłby przypieczętowaniem jego powolnego upadku.

Z tych powodów wnosimy jak wyżej. Z poważaniem,


Dr Daniel Alain Korona
Prezes Stowarzyszenia Interesu Społecznego
b. prezes zarządu Elewarru